Projekt denko #19.
Kolejny miesiąc, kolejny post z projektem denko. W ostatnim czasie staram się wykańczać produkty, które stoją pozaczynane na półce w łazience. Zresztą, pokaże to w notce o przychodach i odchodach kosmetyków w podziale na miesiące.
Perfumy C-thru Tender Love - fantastyczna nuta zapachowa oraz trwałość. Sprawdzały się za każdym razem i na każdą okazję.
Więcej pisałam tutaj.
Maska w sprayu Nashi Argan - odżywka będzie się bardzo dobrze sprawdzać dla włosów suchych i zniszczonych bowiem ma w sobie olejek arganowy. Stosowałam ją na końcówki włosów i się trochę pod regenerowały.
Więcej pisałam tutaj.
Dezodorant LPM biała pomarańcza i nektarynka - świetnie się sprawdzał, ale czasami bywał duszący zwłaszcza w małych i niewentylowanych pomieszczeniach.
Więcej pisałam tutaj.
Krem do mycia ciała LPM algi morskie i biała glinka - niesamowicie mył i nawilżał ciało, pozostawiał lekki i delikatny zapach na ciele.
Więcej pisałam tutaj.
Krem do twarzy Nivea Care - to chyba jeden z najlepszych kremów jakie mogłam używać. Świetnie nawilżał i odżywiał cerę.
Więcej pisałam tutaj.
Żel pod prysznic limonka mięta od Balea DM - zapach oszłamiający, jak to przystało na DM, dobrze mył i się pienił.
Więcej pisałam tutaj.
Ziołowy szampon od Fitomed - to chyba jeden z najlepszych szamponów, który tak dobrze mył moje włosy, nie niszczył ich oraz nie wywołał upieżu.
Więcej pisałam tutaj.
Maska do włosów Cheryy Kallos - przeciętna maska, włosy były pełne blasku i takie śliskie oraz błyszczące.
Więcej pisałam tutaj.
Spray do włosów Isana Flexible Finish - sprawdzał się świetnie przy utrwalaniu fryzur, dzięki niemu moje włosy przeżyły w jednym ładzie kilka większych imprez bez sztucznego hełmu.
Więcej pisałam tutaj.
Mgiełka do ciała Avon Energizing verbena i zielona herbata - używałam jej przez ponad 2 lata, przeważnie latem i świetnie odświeżała latem.
Więcej pisałam tutaj.
No comments:
Post a Comment