Maseczka #oczyszczanie #antipollution od Dermaglin.

Maseczka #oczyszczanie #antipollution od Dermaglin.

Potrzebowałam czegoś do głębokiego oczyszczenia cery. Do zrobienia prawie kompletnego detoksu od zanieczyszczeń znajdujących się na zewnątrz. Poniekąd sama nazwa maseczki to wskazuje. 


Jestem pod dużym wrażeniem połączenia zielonej glinki kambryjskiej z węglem aktywnym. Oraz też samego składu maseczki. Po pierwszym użyciu już zauważyłam jak moja cera jest dogłębnie oczyszczona i odświeżona. Pory zostały odetkane i zmniejszona jest ilość wydzielanego sebum. Skóra po zastosowaniu kosmetyku jest przyjemna, gładka i miękka w dotyku. Nie zauważyłam aby pojawiły się jakieś niedoskonałości czy uczulenia lub podrażnienia. Spokojnie można jej użyć na dwa razy, bo opakowanie jest ogromne. Konsystencja jest w sam raz, przez co nam nic nie spływa podczas nakładania. Nie miałam żadnego problemu z jej zmyciem. 


Z chęcią ponownie powrócę do tej maseczki Dermaglin. 
Vince Houghton "Jak wysadzić księżyc".

Vince Houghton "Jak wysadzić księżyc".

Nawet nie wiem ile książek przeczytałam podczas siedzenia teraz w domu. Jednak jakoś nie mogłam się zebrać za napisania kilku słów na ich temat i opublikowania ich tutaj. 


Książka mnie zafascynowała totalnie i przepadłam na jedno popołudnie. Nie sądziłam, że zainteresuje mnie tak bardzo tematyka związana ze służbami wywiadowczymi. Możliwe, że to przez sposób narracji. Oraz jak to absurdalnie wydaje się wyglądać te teorie i plany. Znajdziemy tam wiele ciekawostek i faktów o sensacjach z ubiegłego wieku. Czytając książkę miałam wiele momentów, kiedy wybuchałam śmiechem, bo to było po prostu nieracjonalne. Zostały poruszone wszelkie "wynalazki" jakie mogły być w XX wieku. Historie są opowiedziane w bardzo ciekawy sposób. 


Szata graficzna jest ciemna, nawiązująca do tytułu pozycji. Jest 365 stron i podzielone jest to na cztery części. W sumie to dwadzieścia jeden rozdziałów o różnych teoriach. Na samym końcu znajdziemy obszerną literaturę uzupełniającą oraz źródła. Czcionka jest w sam raz do czytania. Język książki jest bardzo przyjemny i nie jest zbyt naszpikowany specjalistyczną terminologią. Po prostu czuje się jak autor by nam to wszystko opowiadał. 



Polecę dla każdego miłośników szpiegostwa i technologii wywiadowczych. Ale też nie miłośnicy będą mogli się pośmiać z tej przyjemnej lektury. 
Maseczka regenerująca od Dermaglin.

Maseczka regenerująca od Dermaglin.

Już nie wiem po raz który wracam do maseczek w postaci glinki. Próbowałam już w wielu wariantach, jednak gotowa wersja najbardziej do mnie przemawia.


Po okresie zimowym potrzebowałam czegoś do zregenerowania mojej cery. To właśnie obiecuje nam producent i spełnia się w 100%. Chyba nigdy do tej pory nie widziałam mojej cery tak dobrze zregenerowanej. Po zastosowaniu moja cera była w pełni wygładzona i oczyszczona. Nie zauważyłam, aby była po zaczerwieniona lub pojawiły się jakieś wypryski.
Skład jest naturalny i ogromny plus za dodanie miodu oraz olejku pomarańczowego. Kosmetyk jest bardzo wydajny, bo wystarczył mi na dwa nałożenia na cerę. Konsystencja nie jest zbyt rzadka. Nie miałam problemu z jej nałożeniem oraz zmyciem. Bez problemu utrzymuje się na twarzy, ładnie zasycha. 


Z przyjemnością powrócę do maseczek z firmy Dermaglin.

Copyright © hope&faaith , Blogger