Regenerująca odżywka do włosów zniszczonych Garnier Fructis Papaya Hair Food.

Regenerująca odżywka do włosów zniszczonych Garnier Fructis Papaya Hair Food.

Mam nieustanny problem ze zniszczonymi końcówkami. Ilekroć bym nie podcinała to zawsze po dosłownie kilku dniach są już rozdwojone. Jedyne co mi pozostało to stosowanie regeneracyjnych kosmetyków do włosów.


Muszę to zaznaczyć na samym początku, ale bardzo przypadło mi do gustu opakowanie odżywki. Uwielbiam efekt, jaki pozostawia na moich włosach. Włosy są sypkie, miękkie w dotyku i dobrze się układają. Po kilkunastu użyciach spełniło się to co obiecuje producent. Stan moich włosów, a raczej końcówek jest o wiele lepszy niż przed zastosowaniem kosmetyku. Konsystencja jest w sam raz i bardzo dobrze rozprowadza się po włosach. Produkt jest niezmiernie wydajny. Pozostawia delikatny zapach na włosach. Ogromny plus za skład, który jest niemal w 100% naturalny. 


Z chęcią powrócę do tego kosmetyku. Będę szukać na promocjach w rossmannie. 

Perfumy Avon Eve Truth.

Perfumy Avon Eve Truth.

Jestem już oddana perfumom z avonu, bo jak na tą cenę to jest bardzo świetna jakość. Nie mam jakiegoś widzimisię na to, by mieć całą kolekcję perfum rozłożonych na tacy. Ewentualnie mam puste buteleczki, które zostawiłam bo miały przepiękny kształt. 


To jest kompozycja, która jest kwiatowo - owocowa. Zawiera nuty z owocu czarnej porzeczki, liścia czarnej porzeczki, różowej frezji i cedru. To taki delikatny zapach, który może być używany codziennie bez względu na porę roku. Jest wyczuwalny przez cały dzień. Tu jeszcze trzeba wspomnieć o przepięknej buteleczce, która jest zrobiona na kształt kawałka diamentu lub innego szlachetnego kamienia. 


Nie był na tyle oszałamiający bym do niego powróciła, nadal będę szukała swojego zapachu. 

Koloryzująca odżywka Wella Color Perfect Color Booster.

Koloryzująca odżywka Wella Color Perfect Color Booster.

Nigdy do tej pory nie słyszałam o odżywce, która pozwoliła by na zachowanie blasku i intensywności koloru pomiędzy farbowaniami. Do tej pory chcąc odnowić kolor używałam szamponetek (które nic nie dawały), albo czekałam do następnego farbowania. 


Na wstępie ogromny plus za zrobienie tego kosmetyku w formie odżywki. Sam proces używania jest taki sam jak przy nakładaniu maski na włosy bądź odżywki do włosów. Posiada delikatny zapach, jednak prawie nie wyczuwalny. Konsystencja jest dosyć zbita, gęsta. Mimo to bez żadnych problemów nałożyłam na włosy. No i chyba najważniejsza kwestia to nie zostawia nam nic na dłoniach oraz w wannie. Troszeczkę się o to obawiałam, bo myślałam, że będzie jak przy farbowaniu farbą do włosów. Efekt jest niesamowity, kolor włosów jest odświeżony i pełen blasku. Włosy same w sobie są gładkie i nie plączą się. Nie zauważyłam aby po niej jakoś włosy były bardziej zniszczone, albo wypadały.


Z wielką przyjemnością skuszę się na ten produkt. Zwłaszcza jeśli znajdę je w promocyjnej cenie. 

Beth Garrod "Jeszcze większy przypał".

Beth Garrod "Jeszcze większy przypał".

Po powrocie z pracy lubię odpocząć z mało wymagającą lekturą, tak by tylko zrestartować głowę od myśli, tego co się dzieje w firmie. Często sięgam po literaturę młodzieżową i nigdy się jeszcze nie zawiodłam.


Jest to druga część przygód Belli Fisher z książki "Super przypał". Dodam, że swobodnie można czytać drugą część książki bez przeczytania pierwszej. Książka sprawia, że wiele razy dosłownie popłakałam się ze śmiechu. Niektóre sytuacje są takie przewidywalne i łatwe do spełnienia nawet w moim życiu. Przez to wiele czytelniczek może się swobodnie wczuć w bohaterkę i jej przygody. Na pewno wiele z nas przychodziło podobne sytuacje, a zwłaszcza te wstydliwe, które na pewno zapadły nam w pamięci. Przede wszystkim książka porusza ważne problemy dla nastolatek - pierwsze związki, przyjaźnie czy pieniądze.  


Książka pisana typowo językiem młodzieży. Pojawiają się często rozmowy SMS, przez co szybciej czyta się książkę. Okładka nie przemawia zbytnio za mną, ale jest miła dla oka. Ma ponad 450 stron i trzydzieści sześć rozdziałów. 



 Polecę dla każdej nastolatki.

Farba do włosów Wella Color Perfect.

Farba do włosów Wella Color Perfect.

Ile razy już sobie powtarzałam, że to koniec z farbowaniem włosów i powinnam dać na jakiś czas sobie spokój z tym? Wiele razy. Jednak nie mogłam się obejść pokusie posiadania nowego koloru włosów na wiosnę. 


Pierwszym moim ogromnym zaskoczeniem było, że wszystko mamy gotowe i podane na tacy. Wystarczy zmieszać produkty, nałożyć rękawiczki i możemy działać. Jak dla kogoś na pierwsze farbowanie, kto nie posiada misek i pędzli to super wybór. Farba nie tak mocno śmierdziała, dało się wytrzymać. Konsystencja produktu nie jest zbyt rzadka, co nie brudzi nam wszystkiego wokół. 
Producent obiecuje 7 Oznak Zdrowych Włosów: lśniące, nawilżone, gładkie, silne, łatwe do opanowania, miękkie, pełne życia. Po koloryzacji i obserwowaniu swoich włosów przez następne dni, mogę śmiało powiedzieć, że spełniły się wszystkie obietnice producenta. 
W zestawie otrzymujemy krem koloryzujący w tubce, aktywator w pojemniku z aplikatorem, odżywkę na 1 i 30 dzień po koloryzacji, rękawiczki oraz ulotkę.
Mimo posiadania włosów w kolorze ciemnego brązu, kolor 6/0 Jasny brąz wyszedł u mnie ładne, tak jak podano z tyłu na opakowaniu, mniej więcej taki sam odcień. Jestem zadowolona z efektu, jaki farba zostawiła na moich włosach.


Proces koloryzacji włosów z Wella Color Perfect był przyjemny i jeśli znowu będę malować to tylko z tą farbą. 

Copyright © hope&faaith , Blogger