"Wiedźmy" Emilia Hart.

"Wiedźmy" Emilia Hart.



O tej książce mogę powiedzieć, że pokazuje siłę kobiet. Trzy bohaterki i ich trzy historie zawarte w środku pokazują nam kobiecy upór i walkę w różnych czasach historycznych. Co dodatkowo sprawia, że lepiej się ją czyta i rozumie, bo są wyjaśniane tajemnice potrzebne do losów innych bohaterek. To powoduje, że historia nas wciąga i chcemy wiedzieć więcej. Każda z nich ma swój dedykowany, oznaczony specjalnie rozdział, dzięki czemu nie pogubimy się w łączeniu wątków. 

Kobiety łączy dużo, mimo dzielącego ich czasu. Mają takie same problemy - mężczyźni i ich dominacja czy niesprawiedliwość. To też pokazuje z czym, my kobiety, walczymy od bardzo dawna. Jest ukazana przepiękna moc natury i jak można ją wykorzystać w dobry sposób. W książce jest dużo emocji i je po prostu czuć. Nie ma pędzącej akcji i gwałtownych emocji. Wszystko jest wyważone w odpowiedni sposób.  

Ponad to, książka trzyma w napięciu i wzbudza w czytelniku ciekawość. Język jest piękny, ale zarazem czyta się ją dobrze. Styl Autorki nie męczy i nie sprawia, że się wynudzimy. Długość rozdziałów jest w sam raz i przystosowana jest do odpowiedniej ilości informacji dla czytelnika. 




 Książkę polecę dla każdej niezależnej i walczącej o swoje kobiecie. 





Post we współpracy z wydawnictwem Muza. 
„Jak to się skończy?” Molly James.

„Jak to się skończy?” Molly James.



Fabuła książki może wydawać się nieco infantylna i w stylu Bridget Jones. Jednak niech to nie myli nikogo, kto sięgnie po tą książkę. Główna bohaterka Amy ma dziwną przypadłość, bo wie dzięki pocałunkowi jak potoczy się relacja z danym mężczyzną. Z jednej strony jest to na pewno dość pożądana cecha. Bo kto by nie chciał wiedzieć od razu czy pakować się w związek, aby na koniec skończyć ze złamanym sercem i zmarnowanym czasem? Pewnie zdecydowana większość. A z drugiej strony psuje to całkowicie poznawanie drugiej osoby oraz wchodzenie z nią w relację, skoro się zna już zakończenie. Po za tym Amy żyje w szalony sposób z niespotykanymi przygodami, które często powodowały uśmiech na mojej twarzy. Dodatkowo posiada oddanych przyjaciół, dobrą pracę i kupuje własne mieszkanie. Można się zapytać - czego chcieć więcej, skoro to trochę brzmi jak marzenie.

Miałam wiele typowań odnośnie mężczyzny, z którym Amy miała właściwy pocałunek. Autorka cały czas trzymała nas w napięciu (albo przynajmniej mnie) kim będzie ten wybranek. Po drodze było sporo śmiesznych sytuacji i problemów, dzięki którym oderwałam myśli od codziennych spraw i przeniosłam się do świata głównej bohaterki.

Przeczytałam już wiele książek w stylu romansideł, jednak nie spotkałam się z takim ciekawym wątkiem. W środku znajduje się mnóstwo dobrego humoru. Tu chciałam pogratulować Pani Tłumaczce, bo z pewnością czasami trudno było przetłumaczyć żart, aby zachować jego sens. Język jest lekki i przyjemny. Dosyć szybko się czyta. Trochę sporo dialogów, jednak nie były one zbytnio męczące. Autorka w sposób doskonały wykreowała postacie. Jak również trudy znalezienia miłości oraz jej oblicza.



Polecę tą pozycję dla każdej miłośniczki komedii romantycznych.





Post we współpracy z wydawnictwem Muza. 

Krem do rąk Soraya # Foodie `Jagoda`.

Krem do rąk Soraya # Foodie `Jagoda`.



W sumie jedyną rzeczą, która zachwyciła mnie w tym kremie to konsystencja. Jest taka kremowa i super się rozprowadza po dłoniach. Dodatkowo jest ona w ślicznym fioletowym kolorze. Posiada delikatny zapach, który jest jagody. Nie jest to chemiczny zapach.  Błyskawicznie się wchłania i nie pozostawia po sobie tłustej warstwy na dłoniach. Nie jest też wyczuwalny i można potem otwierać mocno zakręcone słoiki. Nawilżenie jest chwilowe i nie zbyt długie. O porządnej regeneracji dłoni nie mogę powiedzieć nic dobrego. Bo w czasie mrozów lekko zaczerwienionej skórze nie przyniósł ukojenia.




Przeciętniak, nie wiem czy wrócę do niego. 
 

Dezodorant So ...? Fragrance, Miss So...? Starlet Body Fragrance.

Dezodorant So ...? Fragrance, Miss So...? Starlet Body Fragrance.



Kupiłam ze względu na ładny zapach. To totalny słodki zapach kokosa połączony z zmysłowym piżmem. Stosowałam go jako mgiełkę w ciągu dnia, aby podtrzymać zapach na ciele. Trudno mi określić czy utrzymywał się długo, bo ja nigdy nie wyczuwam perfum/ mgiełek na sobie. Nie uczulił, ani nie podrażnił skóry. Również kiedy była wystawiona na słońce. Nie zostawia białych śladów. Wydaje się być tak w normie wydajny. 



Możliwe, że wrócę do niego. 
 

Natłuszczający olejek myjący do kąpieli i pod prysznic AZS Ziaja Med.

Natłuszczający olejek myjący do kąpieli i pod prysznic AZS Ziaja Med.

Na czas zimowy skusiłam się na coś mocniejszego do ochrony skóry. Nie mam wprawdzie dużych problemów z skórą, ale jednak odczuwam jak mroźna temperatura wpływa na jej stan.




Olejek jest bardzo płynny i można przez uwagę wlać za dużo. Przez to wydaje się mało wydajny. Sam w sobie jest świetny. Można go potraktować jako balsam do kąpieli, bo sprawia że skóra po kąpieli jest nawilżona, wygładzona i miękka w dotyku. Posiada delikatny i subtelny zapach. Całe szczęście, że nie jest to taki chemiczny. Ma super skład. 



Z pewnością powrócę do niego w przyszłości. 

Copyright © hope&faaith , Blogger