Farba do włosów Excellence Cool Creme Triple Care Color L`Oreal.

Farba do włosów Excellence Cool Creme Triple Care Color L`Oreal.

Podobno to u mnie to tak już jest. Obiecuje, że na razie daje sobie spokój z malowaniem włosów, bo to szkodliwe. A dosłownie za chwilę kupuje farby, kiedy mam jakiś mentalny dołek, bo potrzebuje zmian. 


Tym razem wybrałam dwa kolory - 4.11 ultra popielaty brąz oraz 5.11 ultra popielaty jasny brąz. Niby są do siebie podobne, ale mega się różnią. 


Jestem zaskoczona, że w skład zestawu do farbowania włosów wszedł także nie tylko maska, ale i szampon. Ma on za zadanie dać nam chłodny połysk i barwę na włosach. Tak aby pozbawić nas miedzianych refleksów. Po farbowaniu włosy są miękkie i pełne blasku. Dosłownie czuje się jakbym wyszła od fryzjera. Jednak to było przynajmniej pięć razy tańsze. Nie dostałam żadnej wysypki, a skóra na mojej głowie nie została podrażniona. Kolor trzyma się na włosach długo, przynajmniej u mnie. 


 Myślę, że ponownie skuszę się na farbowanie włosów z farbami L'Oreal.

Odżywka do włosów Curl Manifesto Kerastase.

Odżywka do włosów Curl Manifesto Kerastase.

Czasami po myciu włosów zdarzało mi się, że miałam problem z ich rozczesaniem. Zwłaszcza jak poszłam spać z mokrymi, a wcześniej zapomniałam o ich rozczesaniu. Dlatego postanowiłam zaradzić i spróbować zapobiec już podczas mycia. 


Na samym początku uwiodła mnie zapachem. Podczas nakładania jej na włosy byłam totalnie zamroczona zapachem jaki panował wokół mnie. Po wysuszeniu moje włosy były błyszczące, miękkie w dotyku. Nie miałam problemów z ich rozczesaniem. Moje włosy nie były oklapnięte lub przyduszone. A przede wszystkim, co najważniejsze to moje włosy się nie puszyły. Nawet jeśli zasnęłam w totalnie mokrych włosach. 


 Super, kiedyś chciałabym do niej powrócić. 

Copyright © hope&faaith , Blogger