Projekt denko #18.

Nawet nie pytajcie mnie skąd ja mogę biorę tyle pustych opakowań do projektu denko. Bo ja sama nie wiem. Chyba jedynym racjonalnym (tak mi się zdaje) wytłumaczeniem jest to, że cały czas testuje coś nowego i nie jestem przeważnie wierna jednemu produktowi. Pojawiają się tylko tutaj rzeczy jeden raz, bo tak to była by edycja nr 93833. Prawie jak Mody na sukces


Żel pod prysznic z balea - kolejny żel z tego sklepu, nic nowego. Świetnie się pienił oraz dobrze mył ciało. 
Więcej pisałam tutaj



Zmywacz do paznokci Isana - najlepszy zmywacz jaki miałam, usunął każdy lakier bez żadnych smug oraz nie pozostawało nic na palcach. 
Więcej pisałam tutaj



Mydło nagietkowe Kosmetyki DLA - bardzo dobrze myło dłonie, nie wysuszał i nie podrażniał.
Więcej pisałam tutaj



Krem Niszcz Pryszcz Kosmetyki DLA - trochę nie współpracował z podkładem, ale tak bez niczego był spoko, zwłaszcza plus dla opakowania.
Więcej pisałam tutaj.


Szampon ziołowy Fitomed - dobrze mył włosy i skórę głowy, włosy pozostawały świeże i naturalnie błyszczące
Więcej pisałam tutaj.


Żel pod prysznic brzoskwiniowo - lawendowy Balea - moje ukochane żele pod prysznic, świetny zapach i piana. 
Więcej pisałam tutaj.


Podkład Instant Finish Miss Sporty - był w miarę okej jako mój jeden z pierwszych podkładów, 
Więcej pisałam tutaj.


Dezodorant Le Petit Marseilles (kwiat pomarańczy) - mój pierwszy od wielu lat dezodorant w sprayu. Od potu chronił w miarę, ale był strasznie duszący się. Po spryskaniu w łazience było czuć przez następne kilka minut zapach. 
Więcej pisałam tutaj


Szampon podnoszący objętość DM Balea - nie spodziewałam się wiele po tym szamponie i nie zawiodłam się. Po prostu myje włosy i lekko je unosi, pozostawiając lekki zapach. 
Więcej pisałam tutaj

No comments:

Post a Comment

Copyright © hope&faaith , Blogger