Zestaw do manicure i pedicure Sanitas SMA 36 z lidla.

Planując moją przygodę z hybrydami pomyślałam że dobrze było by mieć elektryczny pilnik, jak ja to nazywam. Nie był moim priorytetem przy zakupie, bo najważniejsze była lampa oraz lakiery. A to już też jest kosztowne. Nie spodziewając się niczego, dostałam go w prezencie urodzinowym. Gdybyście mogli wtedy zobaczyć moją minę. Podobno była nieziemska. 


Używałam go już kilkanaście razy do manicure'u oraz raz do pedicure'u. Może dlatego że jestem jeszcze nie przyzwyczajona do tego typu urządzeń, ale na początku nie pasował mi do dłoni. Nie mogłam znaleźć odpowiedniego sposobu na trzymanie. Bez problemu radził sobie z suchymi skórkami. Dodatkowym tutaj atutem jest to że możemy wybrać w którą stronę ma się obracać nasadka. Mamy także opcję aby przyspieszyć lub zwolnić prędkość urządzenia. Świetnym rozwiązaniem jest tutaj ładowanie na kabel wraz z elastycznym wykończeniem, przez co łatwiej nam użytkować. 


Wszystko zapakowane jest w białą, elegancką kosmetyczkę. Co jest super rozwiązaniem, kiedy ktoś dużo podróżuje. Opakowania tekturowe zawsze się szybko niszczą i wyglądają paskudnie. 


W środku wszystko ma swoje miejsce, dzięki plastikowej wkładce. Co jest ekstra pomysłem, dla kogoś kto nie lubi mieć bałaganu. Oraz bezpieczniej jest transportować. Dodatkowo znajdziemy - urządzenie, kabel wraz z wtyczką, nakładki, ochraniacz oraz instrukcję obsługi. 


Do zestawu dołączonych jest 7 różnych nakładek w różnych kształtach, rozmiarach i materiałach. Są to: 


Producent dołączył taki tutaj ochraniacz by pyłek z suchego naskórka nie osiadał się nigdzie. Po każdym użyciu należy przepłukać letnią wodą z dodatkiem mydła. 


Urządzenie działa tylko wtedy kiedy podłączymy go do prądu. Niestety nie da się na zapas go naładować. Nie wiem jak z wtyczką do ładowarki samochodowej. Ale plusem jest to że kabel jest naprawdę długi. 

No comments:

Post a Comment

Copyright © hope&faaith , Blogger