Odżywczy balsam 'Algi Morskie i Oligoelementy' od Le Petit Marseillais.

Nigdy nie przykładałam wielkiej wagi do nawilżania mojego ciała. Tak samo do wyboru balsamów. Po prostu były bo były. Dołączane do jakiś zestawów kosmetyków czy kupione w szale zakupów w DM. To chyba mój pierwszy balsam z prawdziwego zdarzenia. 


Jak zawsze muszę o tym wspomnieć przy produktach LPM - zapach. Utrzymuje się na ciele do kilku godzin. Dosłownie są jak perfumy do ciała. A co najważniejsze ono naprawdę pozostaje nawilżone bez żadnych podrażnień. Bez uczucia lepkości i cienkiej poświaty, co świadczy o tym że wchłania się rewelacyjnie. Nawet nie używając balsamu co dzień, moje ciało od razu się nie wysusza. Skóra po zastosowaniu wygląda na zdrową i odżywioną. Przy czym ten balsam jest wydajny. Zapewnienia producenta się spełniają w 100%. 


Kosmetyk jest zamknięty w tradycyjnej tubie. Bardzo lubię ten typ opakowania bo mogę cały produkt zużyć do końca. Posiada dla balsamu typową konsystencję koloru białego. Jest po prostu dość gęsty. Po dobrych kilku tygodniach używania, opakowanie jest w całości. Co świadczy o tym że jest wytrzymałe. 


Jeśli miałam bym wybierać po raz kolejny balsam do ciała to chętnie postawiłam bym na ten z Le Petit Marseillais. Są one jak perfumy do ciała. Przy czym idealnie nawilżają i dbają o naszą skórę. A gdyby on był jeszcze do stosowania pod prysznicem, to było by  wszechmocne cudo! 

No comments:

Post a Comment

Copyright © hope&faaith , Blogger