Wyzwanie od @aniamaluje.
Nigdy nie sądziłam, że napiszę
notkę podsuwającą jakieś wyzwanie. Wszystkie wyzwania nie są dla mnie w 100%
odpowiednie, albo ja jeszcze nie znalazłam takiego. Aż do tej pory. Byłam ciekawa,
co Ania przygotowała i podchodziłam do tego sceptycznie. Jej bloga znam od
prawie podszewki (przeczytałam w całości 2 razy, niektóre teksty są moim
zbawieniem, a autorkę traktuje jak starszą siostrę) a także byłam ciekawa, co
tym razem wymyśliła. Oraz czy potrafi mnie jeszcze zaskoczyć i zrobiła
to.
Chciałam tu jeszcze zaznaczyć, że
nie zawsze się zgadzam z Anią. Mam po prostu momenty, w których jest ona
ogromną dawką inspiracji, tak jak jej zabałaganione mieszkanie pokazywane w
małych kadrach na instastory. Ale czasami po prostu zastanawiam się czemu
ją obserwuje.
1. Aby coś zacząć, czasami trzeba
coś skończyć. Dlatego masz dzisiaj zadanie porządnie skończyć rok.
Kiedy wybiła północ i nastał 2020
stwierdziłam, że nie będę wracać zbytnio do tego, co było w 2019 roku. Trzymam
się do tego i oczekuje na niesamowite rzeczy, które na mnie czekają w tym roku.
Nie rozpatruje przeszłości, bo nic mi to nie da.
2. Praktykowanie wdzięczności.
Zadanie, które będziesz robił przez całe wyzwanie codziennie.
Ja przez jeden rok w starym
kalendarzu (recykling!) spisywałam codziennie przynajmniej trzy rzeczy, za
które jestem wdzięczna. Czasami było trudno wymyśleć trzy rzeczy, które by się
nie powtarzały w ostatnich dniach. Dodatkowo posiadam zeszyt wdzięczności,
gdzie zapisuje większe rzeczy.
3. Wyrzuć rozciągnięte,
poplamione, podziurawione majtki, rajstopy, T-shirty, dresy, skarpetki.
Poziom 1: Wyrzuć wszystkie
podarte, poplamione i rozciągnięte gacie, w których czujesz się źle i wpływają
negatywnie na twój nastrój. Znoszone, skulkowane i zapierdziane dresy też. Jak
farbujesz włosy w domu albo planujesz remont, to zachowaj sobie roboczy zestaw
na takie okazje, ale nie wyciągaj z innego powodu niż ten remont albo
farbowanie, okej?
Poziom 2: Noś ładną bieliznę
nawet (a raczej szczególnie!) pod zwykłymi ubraniami w zwykłe dni.
Przed rozpoczęciem ostatniego
roku na studiach zrobiłam generalny przegląd szafy. Wywaliłam wszystko, co było
zniszczone, na mnie nie pasowało albo nie lubiłam tego. Zostawiłam to, co
uwielbiam nosić i jest na mnie dobre. Ciężko było mi to zrobić, bo z niektórymi
rzeczami byłam zżyta, albo dość dużo pieniędzy na nie wydałam. Ania także
nauczyła mnie by nosić ładne rzeczy nie tylko od święta.
4. Notuj swoje wydatki. Od
dzisiaj zapisujesz ile i na co wydajesz, aby przyjrzeć się dobrze gdzie
wprowadzić zmiany.
Pod koniec 2018 roku nie
wiedziałam ile gotówki mi przyszło, a ile odeszło. Gubiłam się w swoich
rachunkach i pieniądzach. Na 2019 rok postawiłam sobie cel by zapisywać każdą
wydaną i zarobioną złotówkę. Na koniec miesiąca widziałam ile przetraciłam kasy
na głupoty. To mnie też powstrzymuje by nie wydawać kasy na duperele, których
nie potrzebuje, bo potem czuje się głupio zapisując to na kartce. Kartka zwykła
w kalendarzu – wpisuje datę, co kupiłam, albo, za co dostałam kasę i kwotę.
5. Medical check up. Zastanów się
jakie badania musisz zrobić i się na nie umów po weekendzie. Może pora na
badania krwi? HIV? Zrobisz za darmo i anonimowo! Cytologia? Mammografia?
Przegląd stomatologiczny? Może od dawna czujesz, że pora zbadać wzrok?
Staram się trzymać wszystkich
terminów badań i wykonywać je systematycznie. W swoim segregatorze medycznym
zapisuje każde badanie i wizytę u lekarza. Warto założyć też, jak polecała
Ania, konto na epacjent.gov.pl
6. Znajdź rozwiązanie jednego
problemu. Tak, mówię serio! Naucz się myśleć zadaniowo i znajdź jeden problem,
który Cię trapi a potem poszukaj książki, kursu, osoby, aplikacji, przedmiotu
itp. który ten problem może rozwiązać.
Mam momenty, w których mam tonę
rzeczy na głowie i uwielbiam ten moment, kiedy je rozwiązuje. To tak jakbym
wykreślała zadanie z listy to do. Staram się wszystko na bieżąco rozwiązywać i
nie kulminować tego ani nie pogarszać.
7. Detoks od Internetu ilościowy
(limitujesz sobie czas). Albo jakościowy – zwracasz uwagę JAK spędzasz czas w
sieci.
Wprowadziłam zasadę, że mogę
korzystać z Internetu max. 1h dziennie i na telefonie sprawdzam tylko do 10:30.
Bo włączałam telefon i bombardowała mnie tona powiadomień i wiadomości. Zamiast
coś sprawdzić, to ja to przeglądałam. Efekt? Zmarnowane kilkanaście minut każdego
dnia. Zaznaczam sobie kwadraciki, jeśli mi się udało. Chcę wytrzymać w tym rok,
więc mam 366 kwadracików do zamalowania. Oczywiście, nie trzymam się tego
sztywno, bo czasami zdarzają się różne sytuacje. Ograniczam non stop rzeczy,
które mnie przestały interesować i ciekawić, albo wpędzają mnie w zły humor.
8. Naucz się codziennie jednej
nowej rzeczy. Np. codziennie jedno (!) nowe słowo po polsku, albo słówko w
obcym języku.
Przyznaje, zawaliłam ten etap, bo
nie uczę się żadnego obcego słówka. Ale z drugiej strony to każdego dnia zdarza
nam się nowa sytuacja, w której nie wiemy jak się zachować i też uczymy się
nieświadomie nowych rzeczy.
9. Dokończ coś! Uporaj się z
jedną rozgrzebaną sprawa, aby oczyścić umysł.
Staram się wykańczać wszystko po kolei
– sprawy, kosmetyki, problemy, etc. Uwielbiam kiedy właśnie dzięki wykańczaniu
takich drobnych zadań mam produktywny dzień. Nienawidzę zostawiać czegoś
rozgrzebanego, bo potem muszę się od nowa mobilizować do działania.
10. Powiedz komuś coś miłego.
Ciężko było mi się przestawić i
wciąż jest do bycia miłym dla każdego bez wyjątków. Pracuje nad tym, by pomagać
jak umiem.
11. Notuj swoje sukcesy. Kilka
osób zgłosiło, że ma problem z „wdzięcznością”, ale on polega na tym, że
niepotrzebnie szuka się czegoś WOW zamiast doceniać rzeczy małe :) od rzeczy
WOW jest to zadanie.
Co miesiąc, w podsumowaniu w moim
bujo staram się wypisywać rzeczy, z których jestem dumna i co szczególnego
udało mi się osiągnąć w tym miesiącu. Super sprawa, bo pod koniec miesiąca
widzę ile rzeczy udało mi się zrobić. Często to umyka w codziennym życiu.
12. Zrób cos inaczej niż zwykle.
To może być drobnostka, pójdź inną trasą, zrób na śniadanie jaka na inny
sposób, zadzwoń zamiast napisać. Nie można oczekiwać innych efektów w życiu,
gdy robi się wszystko wciąż tak samo!
Mimo że uwielbiam rutynę, to też
kocham rzeczy niespodziewane i wykonywanie je w inny sposób. Jeśli się nadarza
okazja, to wykorzystuje ją wykonując coś inaczej.
13. Spędź swój idealny dzień.
Czyli śpij ile lubisz, zjedz coś wyjątkowego, jeśli poprawia Ci to nastrój –
wystrój się, wybierz się w jakieś specjalne miejsce – po prostu się o siebie na
maksa zatroszcz.
Mam kilka dni w roku, gdzie się
rozpieszczam bez granic. Jednak każdego dnia staram się mieć swoją chwilę dla
siebie.
14. Wyrzuć telefon z sypialni,
albo łóżka. Postaraj się do końca wyzwania nie budzić i nie zasypiać gapiąc w
ekran.
Kiedyś robiłam to, chcąc sprawdzić,
co piszczy w sieci. Jednak od uzależniając się od Internetu, całkowicie
przestałam sięgać po telefon. Czuje się o wiele lepiej, bo wiem, że nie marnuje
czasu.
15. Pisanie ekspresywne. Usiądź i
po prostu wylej wszystkie myśli (nie oceniając ich!) z głowy. Strumień
świadomości ;)
Staram się pod koniec dnia spisywać
wszystko, co mi siedzi w głowie na kartkę papieru – bujo, kalendarz. Czasami
też w środku dnia sięgam by oczyścić myśli poprzez pisanie.
16. Sprzątamy smartfona. 1) Usuń
zbędne apki. 2) Daj na Instagramie unfollow albo wyciszenie tym, których
obserwowanie nie przynosi Ci radości. 3) To samo zrób na Facebooku. Nie musisz
kogoś przestawać „lubić”, wystarczy ukryć jego posty.
Robię to systematycznie, ze
względu by telefon się nie zacinał. Zdjęcia, czy inne ważne pliki od razu
staram się kopiować na laptopa. Obserwuje ludzi, którzy coś wnoszą do mojego
życia. Nie ma sensu marnowania czasu na kogoś kogo się nie lubi.
17. Zacznij tu gdzie jesteś, z
tym co masz! Np. chcesz nagrywać filmy na youtube, ale nie masz sprzętu –
nagraj telefonem! Chcesz programować, ale nie masz na kurs – zacznij od
darmowych.
Zaczynając swoją przygodę z bujo
nie miałam żadnych super rzeczy, tylko stopniowo dokupowałam. Tak samo było z
makijażem i jazdą na rolkach, ćwiczeniami.
18. Zrób coś bezinteresownie dla kogoś.
Np. wyprowadź pieski ze schroniska, pomóż starszej sąsiadce z zakupami, zapisz
się na wolontariat. Zobacz jak dobrze zadziała to na Twoją głowę.
Zbieranie nakrętek od butelek
jest właśnie taką bezinteresownością. I tak byś musiała je wyrzucić, a oddając
na cele charytatywne pomagasz innym. Przetrzymanie drzwi od klatki sąsiadce też
jest czymś bezinteresownym. Czasami nie zdaje sobie sprawy ile wykonuje tego i
nawet się nie zauważa takich drobnych gestów.
Pisząc to, niespodziewanie ktoś zadzwonił
do drzwi. Okazało się, że to kurier z UM i pomogłam mu rozszyfrować, kto
mieszkał po kolei w mieszkaniu sąsiadów.
19. Dzień bez narzekania. Przez
24 h nie narzekasz na nic! Jak „skusisz” to zaczynasz od początku.
Nie liczyłam godzin, ale chyba mi
się udało. Nie jest łatwo, bo wiele jest sytuacji, w których chciałabym
ponarzekać.
20. Dziękuje i przykro mi zamiast
przepraszam tam gdzie nie masz, za co przepraszać. Np. „dziękuje za twoją
cierpliwość” albo „przykro mi, że tak to odbierasz” zamiast przepraszania, gdy
nie jesteś odpowiedzialny za stan i emocje drugiej osoby.
Ciągle jesteśmy uczeni, by mówić
słowa grzecznościowe. Jednak nie zdajemy sobie sprawy, że czasami nadużywamy
tych słów. Staram się od tego instastory zwracać uwagę na to jak używam tego
słowa. Przyłapałam się na tym, że w kilku sytuacjach chciałam użyć niewłaściwe
słowa „przepraszam”.
21. Delegowanie obowiązków.
Wybierz jedną rzecz, którą zawsze robisz samodzielnie i zapłać komuś, żeby
zrobił ją za ciebie. A potem pomyśl jak się z tym czujesz.
Nie umiem delegować obowiązków.
Bardzo rzadko to robię. Ostatnio musiałam oddać koleżance tekst na tłumaczenie,
bo sama nie poradziłam sobie z tym. Czułam się świetnie, bo nie wkurzałam się
przy tłumaczeniu i mam czysty gotowy tekst. Dużo też zależy od kosztu, jakie poniesiemy
przy delegowaniu. Czasami nie opłaca się tego robić bo jest to nie opłacalne.
22. Wystaw jakąś rzecz na
sprzedaż. Możecie się śmiać, ale prawie każdy ma coś, czego chciałby się pozbyć,
ale nie ma kiedy się za to zabrać. Może to jest moment?
Przy porządkach jeśli coś znajdę
czego nie używam to od razu odkładam by zaraz wystawić na sprzedaż.
Sprzedawałam także nietrafione rzeczy kupione z sh. Dosłownie, sprzedaje
wszystko co się nadaje.
23. Pij tyle wody, ile trzeba
codziennie!
Od kilku lat, jeśli się nie mylę
to 7 minie w tym roku, od kiedy ciągle trzymam butelkę z wodą w pokoju. Bardzo
to przypomina o regularnym piciu wody.
24. Znajdź sposób jak zarabiać
10% więcej niż teraz. Można mieć działalność bez działalności do 1000 zł z
hakiem! Pomysłów jest wiele, po prostu zastanów się jak to zrobić.
Staram się powoli wkraczać w
poważną pracę zarobkową. Obecnie szukam zajęć dodatkowych, które pozwolą mi
zdobyć dodatkowe pieniądze.
25. Zrób przegląd jednej
kategorii przedmiotów, jakie posiadasz. Zastanów się, co zostawisz, wyrzucasz a
co sprzedajesz. Myślałam, że zajmę się książkami, ale ogarnęłam rajstopy i
pończochy są już znoszone i ich się pozbyłam.
Na bieżąco staram się przeglądać
wszystkie posiadane rzeczy. Mimo, że wraz z remontem starałam się pozbyć tony
rzeczy to nadal zawsze znajdą się przedmioty, które są mi nie potrzebne.
26. Opanuj jeden przepis na coś zdrowego i
pysznego.
W styczniu królowała u mnie
sałatka, którą robiłam, co każdy weekend. To też była mała celebracja wolnych
dni.
27. Posprzątaj skrzynkę mailową.
Usuń się z niepotrzebnych newsletterów (polecam w tym celu unroll.me, tylko z
niego na koniec też trzeba się wypisać) i ustawienie filtrów w gmailu.
Nigdy nie zrozumiem ludzi, którzy
narzekają wiecznie na zapchaną skrzynkę. Jakby nie mogli po prostu pousuwać
zbędnych wiadomości, ważnych przenieść do odpowiednich folderów oraz
zrezygnować z powiadomień z portali społecznościowych. Ludzie się dziwią jak
widzą moją czystą skrzynkę, a ja uważam, że lepiej mi tak przeglądać emaile.
28. Porządek w
zapasach żywnościowych. 1) Przejrzyj co masz, sprawdź terminy ważności. 2)
Jeśli masz dużo zapasów, spróbuj nie robić zakupów dopóki nie wykombinujesz
potraw z tego, co już masz zgromadzone. Inspiracją do tego może być
@jakonatorobi. 3) Pomyśl o przekazaniu nadwyżek do jadłodzielni.
Zauważyłam, że
robienie zapasów, bo promocja to jest tak naprawdę marnowanie żywności. Staram
się nie kupować na zapas też z powodu braku miejsca do przechowywania.
29. Obejrzyj
jeden mądry wykład z TED. Zanim pomyślisz, że to głupie – masz pigułkę wiedzy
zgromadzonej przez jakiegoś specjalistę, jeden mądry wykład może popchnąć Twoje
życie znacznie do przodu! Ja
polecam ten <How is make stress your friend | Kelly McGogiel>
Obejrzałam coś
kiedyś z TED bo było na wykładach. Jednak wolę przeczytać artykuł niż oglądać.
Powoli zaczynam też doceniać podcasty.
30. Zmień coś delikatnie
w swoim wyglądzie, aby podkreślić zmiany. Np. pomyśl o nowej fryzurze.
Już wcześniej,
podczas załamania PMS, zrobiłam sobie grzywkę. Na razie moje włosy poddaje
regeneracji.
Wiele rzeczy z
wyzwania znałam z tekstów na Ani bloga, zaś niektóre mnie zaskoczyły totalnie.
W moim przekonaniu Ania zawarła wszystko, na co powinniśmy mieć wpływ w swoim
życiu. Teraz tak myślę, co można było jeszcze zawrzeć i myślę, że nic nowego
bym nie wymyśliła.
No comments:
Post a Comment