Moje pędzle z aliexpress.

Mimo posiadania już potrzebnych mi pędzli do makijażu z rok temu postanowiłam dokupić kilka. Głównie ze względu na to by ładnie się prezentowały wszystkie na toaletce i wypełniły pojemnik. Nie chciałam wydawać na nie majątku, byłam lekko przerażona cenami w drogeriach. Zamawiając na aliexpress liczyłam się z tym, że będą one fatalnej jakości, bo brałam te najtańsze.


Każdy maksymalnie kosztował 2 złote za sztukę, bo za całą trójkę zapłaciłam około 5 złoty z groszami. Jak przyszły to byłam pod wrażeniem jak super wyglądają i nie jest to wcale takie liche wykonanie. Chciałam spróbować jak się nimi maluje i przepadłam. Okazały się tak świetne, jak mój pędzel z hakuro za 20 złotych. Środkowy okazał się świetny do pudru z rossmanna i wreszcie ładnie nanosił go na twarz, nie osypując przy tym. Ten z góry jest super do nakładania różu i nie mam takich wielkich różowych plam, które kiedyś potrafiły mi się zrobić od nieodpowiedniego pędzla. Ostatni wykorzystuje do rozświetlacza, albo czasami także do pudru. Po kilkunastu myciach włosie jest niezmienione oraz nic się nie dzieje z trzonkiem. 


Pędzle do cieni zamówiłam również z tego powodu, bo potrzebowałam czasami nieużywanego do nałożenia cieni. Cały zestaw kosztował coś koło 6-7 złotych i zawierał 10 sztuk (jeden oddałam mamie). Nie wywarły na mnie takiego efektu jak te wyżej, ale wciąż są niesamowite. Znalazłam swój ulubieniec do robienia brwi oraz dwa do rozcierania cieni. W zestawie jest kilka rodzai pędzli. Super się trzymają oraz myją. Bez większych problemów wszystko schodzi. Trzonki są tak samo nowe jak zaraz po zakupie. Miały mieć wygląd marmurkowy, jednak może trochę to tandetnie wyszło, bo są cieniutkie.  

No comments:

Post a Comment

Copyright © hope&faaith , Blogger