"Sztuka ścigania się w deszczu" Garth Stein.

Ostatnio zauważyłam, że wiele książek zaczyna być przekładanych na ekrany kina. Znowu stają się popularne, a ja cieszę się filmowymi okładkami. 


Książka jest opowiedziana z punktu widzenia psa, co mi lekko przypomniało "O psie, który jeździł koleją". Historia zaczyna się od momentu kiedy Danny adoptuje Enzo, naszego głównego bohatera psa. Mogłam poznać świat widziany z perspektywy można śmiało powiedzieć, że inteligentnego zwierzaka. Na swój rozum próbuje przekazać co widzi i jak to wszystko wygląda. Mimo, że nie umie mówić jak człowiek. Początkowe rozdziały były takim, trochę jak dla mnie przydługim, wprowadzeniem do właściwego punktu historii. Czyli o tym jak pies pomógł swojemu panu przed samoistnym zniszczeniem samego siebie i walczeniem o swoje dziecko. Zwłaszcza, że ten czworonóg wierzy w to, że w swoim następnym wcieleniu będzie człowiekiem i będzie posiadał kciuki. Jest to świetne ukazanie motywu, że pies to prawdziwy przyjaciel człowieka. Sama historia pokazuje nam, że trudną pracą możemy zdobyć wszystko. Moim ulubionym, zastosowanym tutaj porównaniem, jest to że ludzkie życie jest jak tor wyścigowy, a właściciel Enzo jest zawodowym kierowcą. 


Tak jak już wspominałam okładka jest kadrem z filmu. Rozdziały są w miarę krótkie, ale jednak treściwe i przekazują tyle co powinny. Jest ich 30 na 300 stronach. Język jest dość przyjemny i szybko się czyta. Ma również zagięte okładki, takie zakładki-skrzydełka.  



Tą pozycję polecę dla każdej osoby, nie ważne ile ma się lat i czy jakie czyta się gatunki książek, ona będzie odpowiednia dla wszystkich. 

No comments:

Post a Comment

Copyright © hope&faaith , Blogger