"Strażnik kruków" Christopher Skaife.

Kiedyś na angielskim w szkole, podczas lekcji o kulturówce brytyjskiej rozmawialiśmy o monarchii brytyjskiej. Zapamiętałam jedno zdanie "Gdy nie będzie kruków w Tower to nie będzie Wielkiej Brytanii." Dlatego stąd moje małe zainteresowanie tą książką. 


Ta książka dla mnie to mała encyklopedia wiedzy o krukach w Tower of London. Dowiadujemy się z niej dużo potwierdzonych informacji, bowiem pochodzą one od samego strażnika ptaków. Jest tu mowa o Christopherze Skalife, który od kilku lat ma za zadanie by chronić te zwierzęta. O nim samym możemy przeczytać kilkanaście stron, bowiem według mnie są one istotne dla samej treści i powodu dlaczego został tym strażnikiem. W kolejnych rozdziałach książki poznajemy ptaki i ich imiona oraz charaktery. Przeczytamy również zasadach jakie obowiązują i to jak się ich karmi. 
A tak naprawdę po za tymi suchymi faktami, które przecież każdy mógłby znaleźć w Internecie to wzruszająca historia o tym jak to jest żyć w centrum jednego z największych miast świata i doglądać wszystko wśród turystów. Mogłoby się wydawać że to niepozorny zawód, no bo trzeba nakarmić, wpuścić do klatki albo wypuścić z niej oraz opiekować się nimi. Ale to coś więcej niż to, na jednym człowieku spoczywa duża odpowiedzialność za losy niemal całego kraju. 


Książka podzielona jest na 28 krótkich rozdziałów, znajdujących się na prawie 300 stronach. Mimo wszystko są one podzielone zgodnie z tematyką zajętą w nich. Język jest bardzo wciągający, nie można się oderwać od książki bo chce się już wiedzieć co będzie na następnej stronie. 



Tą pozycję polecę dla osób uwielbiających kulturę brytyjską oraz same kruki. 

No comments:

Post a Comment

Copyright © hope&faaith , Blogger