Balsamy do ust nivea.

Zakupiłam na względu na okropny stan moich ust podczas zimy. 


Opakowania są dość wytrzymałe. Nie cackam się z nimi i nadal są w niezmienionym stanie. Balsamy w ogóle się nie roztopiły, ani nie złamały. Kolor pomadek odpowiada kolorom opakowań. 


Vitamin Shake malina i żurawina. 
Nawilżyła i poprawiła stan moich spękanych ust. To jeden z moich KWC. Bardzo dobrze się nakłada. Zapach po prostu zabija. Mogę siedzieć i ją wąchać. Tworzy piękny delikatny róż na ustach. Nie mrowi tak jak Carmex. Zapewnienia producenta w 100% spełniona. Dość długo utrzymuje się na ustach. Pasuje na każdą pogodę i okazję. 


Fruity Shine różowa gujawa.
Zachwycona efektem Vitamin Shake skusiłam się na kolejną. Ale niestety ta jest dla mnie trochę nie wypałem. Pozostawia delikatny kolor na ustach. Nie nawilża, ani nie wysusza moich ust. Pachnie trochę mniej intensywniej od swojej poprzedniczki. Dobrze utrzymuje się na ustach oraz się nie waży. Jest dość wydajna. 


Na pewno ponownie zakupię Vitamin Shake. Ale poszukam zamiennika dla Fruity Shine.

No comments:

Post a Comment

Copyright © hope&faaith , Blogger