Maska urban'er.
Do tej pory nosiłam zwykłą, materiałową maseczkę, która nie miała żadnego kształtu i nie była dopasowana. Jednak jeszcze nie było tak źle, mimo że mam czasami problemy z oddychaniem. Jednak teraz w okresie letnim trochę źle mi się oddychało przez taką zwykłą, postanowiłam spróbować z bardziej dopasowaną. Tym sposobem trafiłam na maskę Uraban'er od polskiej firmy z Gdańska.
Producent zapewnia o najważniejszych cechach maski:
- Szczelność, dzięki wyjątkowej miękkiej elastycznej uszczelce.
- Dopasowanie, dzięki regulowanym blaszkom.
- Skuteczność, dzięki filtrom z tkaniną HEPA oraz jonami srebra.
- Wygoda noszenia, dzięki miękkim tkaninom wysokiej jakości i paskowi zapinanemu na rzep za szyję.
- Design
Po raz pierwszy jak ubrałam maskę to poczułam, że jej w ogóle nie mam. Mogłam normalnie oddychać i nic mnie nie uwierało, ani nie cisnęło. Moje uszy wreszcie nie były narażone na zbyt ciasne gumki, bo zapięcie z elastycznej gumki i przede wszystkim delikatnej, grubej gumy szło poza uszami, za tył głowy. Chyba najważniejszą rzeczą jest brak dopuszczania powietrza, co nam gwarantują silikonowe paski zamontowane na końcach maski. W środku powietrze filtrowane jest przez wysokiej klasy filtr, więc nie bałam się o jakość powietrza. Maseczka jest z częściowo materiału siateczkowego, więc jest dłużej sucha i oddychająca. Warto jeszcze wspomnieć, że w środku znajduje się stelaż, który można dopasować do swojego kształtu twarzy. Design jest dosyć nowoczesny i modernistyczny. W tym momencie sobie nie wyobrażam powrotu do zwykłej maski. Mogę śmiało polecić, bo jestem zadowolona z jej funkcjonalności i użytkowania.
W zestawie z maską przychodzi woreczek, więc możemy maskę schować i włożyć do torebki / plecaka. Co obecnie świetnie się sprawdzi, a przede wszystkim mamy ją zawsze ze sobą.
Maska przychodzi tak ładnie zapakowana, wraz z instrukcją użytkowania i ulotką. Maskę można zamówić tutaj.
No comments:
Post a Comment