Lekki mus do ciała Ananasowy trening skóry Ziaja.
Uwielbiam wypatrywać nowe rzeczy, których jeszcze nie używałam i próbować ich. Szukając balsamu do ciała nie mogłam oprzeć się temu z ziaji, na pewno ze względu na szatę graficzną.
Jedną z pierwszych rzeczy jaka mnie zaskoczyła to gęstość kosmetyku. Jeszcze nadmienię, że zapach wcale nie przypomina mi zapachu ananasa, takiego pachnącego wakacjami i słońcem, tylko taki trochę chemiczny. Trzeba poczekać chwilkę, aby się wchłonął. Tak jakby zostawia tłusty film na skórze. Pozostaje nawilżona, ale to nie jest jakieś mega nawilżenie. Skóra jest przyjemna w dotyku i taka miękka. Też średnio z wydajnością kosmetyku. Niestety także nie zostały spełnione obietnice producenta w postaci ujędrnienia, poprawy sprężystości czy uelastyczniania skóry. Skład również nie jest taki super.
Nie wiem czy do niego wrócę, jakoś nie skradł mojego serca.
No comments:
Post a Comment