26.

 W tym roku nie czułam żadnej specjalności związanej z urodzinami. Jedyne co mnie smuciło to koniec biletów ze zniżkami w komunikacji miejskiej i PKP. Nie przejmowałam się zaczęciem płacenia podatków lub czymś innym. To jedyny negatywny aspekt kończenia 26 lat.


W porównaniu do poprzednich lat, nie przeżywałam tego specjalnie. Chociaż starałam siebie rozpieścić do granic możliwości. Jedynie co udało mi się zrobić to porównanie 16 i 26 letniej siebie. Za to zaplanowałam na październik inne małe specjalności. 


W tym roku urodziny zbiegły się z remontem połowy domu, więc wszędzie panował chaos. Ja jakoś specjalnie nie przejmowałam się tym wszystkim. Rano obejrzałam odcinek "Królowych Życia" i "Przeznaczenie: Saga Winx". W pracy wszystkich zaskoczyłam, że upiekłam samodzielnie babeczki i były naprawdę smaczne. Było sporo do ogarniania i po 6 godzinach stwierdziłam, że spadam do domu oglądać dalej Winx. Wieczorem moja przyjaciółka i koleżanki zabrały mnie na jedzenie i do escape roomu. Totalnie czułam jakby to był zwykły dzień. 


Zapomniałam o zablokowaniu swojej daty na FB, aby uniknąć niezręcznych i wymuszonych życzeń. Chociaż najbliżsi pamiętali i dostałam takie mega spersonalizowane. Dosłownie teraz widzę kto tak naprawdę mnie zna. 

No comments:

Post a Comment

Copyright © hope&faaith , Blogger