„Wariat na wolności. Autobiografia” Wojciecha Eichelbergera.

Zawsze, gdy sięgam po biografię lub autobiografię (w tym przypadku) to mam cichą nadzieję, że zainspiruje, albo nauczę się czegoś nowego od tej osoby. Nie chcę, by czytanie książek pokazujących życie ludzi nie wpływało na mnie i moje decyzje.  


W tej książce najbardziej spodobało mi się ukazanie lat powojennych i dorastania. Jako nie za bardzo wielbicielka całej psychologii i tłumaczenia wszystkiego przez nią, nie zwracałam za dużo okazji na takie niuanse wtaczane. Jest jeszcze jedna rzecz co mi się nie spodobała. Jakim trzeba być fanem, albo nie wiem psychofanem, aby chcieć znać prawie dokładnie drzewo genealogiczne rodziny autora? Powstały o tym dwa odrębne działy i czytanie tego przypominało katorgę. Może dla jego dzieci i wnuków jest to ciekawe, albo będzie. Lecz wątpię by było dla przeciętnego czytelnika, zainteresowanego jego książkami. Przecież nie jest jakąś super wybitną osobą (jak np. królowa Elżbieta 2 czy prezydent jakiegoś kraju), by publikować w książce biograficznej aż takie głębokie aspekty genologii. Po za tym po kilkunastu stronach przestałam lubić autora, jakby trochę się przechwalał swoim życiem. Do końca książki mój stosunek pozostał neutralny. Ogromnym plusem jest to, że publicznie w książce przyznaje się do swoich błędów. Tego, że nie stosował u siebie tego co u swoich pacjentów. 

Ta książka w moim odczuciu to rozliczenie się z przeszłością. Jednak nie za bardzo skupia się na dokładnej biografii, są to bardziej zapisy tematyczne. Dotyczą one m.in. relacji z matką, idealizowaniem nieobecnego ojca, związków i dzieci. W moim odczuciu są one dosyć chaotyczne i nie spójnie chronologicznie. Pokazane tylko przełomowe momenty życia, jakby był tylko z nich dumny. 


Od prawie zawsze miałam odczucie, że książki w twardej oprawie są ciężkie. Po raz pierwszy (chyba, jeśli dobrze pamiętam) spotkałam się z tą formą oprawy i jest lekka. A po za tym jest o wiele lepiej sklejona oraz grzbiet się nie przełamuje jeśli się ją odłoży otworzoną. Tak jak już wspomniałam w poprzednim akapicie, książka podzielona jest na rozdziały tematyczne - częściowo jest to historie opowiadane przez autora, ale też są rozmowy prowadzone przez Wojciecha Szczawińskiego. 



Książka będzie idealna dla każdej osoby, która uwielbia twórczość autora. Wydaje mi się, że to będzie perfekcyjne uzupełnienie. 

No comments:

Post a Comment

Copyright © hope&faaith , Blogger