Liplinery od essence.
To już kolejny mój makijażowy hit. Tym razem liplinery essence. Idealne jako konturówka, ale także jako kolor pod balsam do ust.
Na YT wiele słyszałam o nich. Nigdy nie miałam jakoś okazji i czasu by zajść do drogerii, która oferuje w swojej gamie essence. Moja poprzednia konturówka z lovely była z tą w porównaniu za miękka i zła do ostrzenia. Ta jest twarda, pięknie napigmentowana. Nie mogę jej przestać chwalić. A do tego z zewnątrz jest w prześlicznym opakowaniu. Współgra z każdym kosmetykiem. Dość długo utrzymuje się na ustach.
Od góry:
15 - Honey berry
12 - Wish me a rose
7 - Cute pink
Co raz zaglądam do każdej drogerii która posiada asortyment essence i sprawdzam czy nie ma jakiś nowych kolorów i czy wszystkie mam. Na pewno jeśli je skończę to kupie następne.
No comments:
Post a Comment