Lash Artiste Waterproof maskara od Ingrid.

Przez okres wakacji chciałam przetestować maskarę wodoodporną. Aby podczas upałów czy wypadów nad jezioro czy basen uniknąć efektu pandy. Tutaj wybrałam z firmy Ingrid. 


Nawet nie zaczął się dobrze sezon letni, a ja zabrałam się do jej testowania. Podczas płakania (na szczęście ze śmiechu :D) rozmazałam się. Zaraz potem zrobiłam test, pochlapałam wodą twarz - efekt rozmazany tusz. Nie spełnia słów producenta. Da się szybko nawet ją zmyć wodą i żelem do mycia twarzy. Szczoteczka jest silikonowa, w kształcie walca. Dosyć trudno nakłada się nią produkt na rzęsy, które też skleja. Lecz po kilku tygodniach używania, albo doszłam do wprawy albo tusz lekko podsechł i nie ma z nim większych problemów. Nadal nie jest 100% wodoodporny, ale daje radę. 


Niestety chyba nie powrócę do tej "wodoodpornej" masakry. 

No comments:

Post a Comment

Copyright © hope&faaith , Blogger