Dwadzieścia jeden.

Nawet nie chcę myśleć jak ten czas szybko zapierdziela. Jakby miał mały motorek w pupie. Nic mi nie pozostało, oprócz celebrowania życia i cieszenia się z każdej rzeczy.
Moja myśl w urodziny - nie jestem tą samą osobą co byłam kończąc liceum, a nawet rok temu. Wreszcie jestem najlepszą wersją siebie i akceptuje wszystko w 100%.


Z rana pojechałam do lidla po lamę uv, która jest jednym z moich prezentów. 


Przy okazji szybkie zakupy w lidlu.


OOTD


Śniadanie i poranny przegląd SM. 


Sneak peak: moje zakupy z rossmanna.


Foodporn. Pizza domowej roboty.


Przekąska do filmu.


3 część minionków. 


Podsumowanie ostatniego roku i tego co osiągnęłam. 
Zeszyt wdzięczności i pamiętnik. 


Prezenty (nie wiem jak ale zmówili się)
Ps. szczoteczka oddana! 


Mając 21 lat dostałam Dinozaura z LEGO. 


Wieczorne zakupy na aliexpress. 


Mimo cudownego rozpoczęcia dnia, nie kończy się w satysfakcjonujący sposób dla mnie. Ale nie przejmuje się tym. Bo nigdy nie możemy nic zaplanować perfekcyjnie. Cieszę się z tego dnia i w jaki sposób go spędziłam. 

No comments:

Post a Comment

Copyright © hope&faaith , Blogger