"To tylko układ" Natalia Wiktor.



Mamy do czynienia z kolejnym romansem i powiązaniami w mafii. Jednak nie jest tak typowo, jakbyśmy mogli sądzić. Opis na książce był trochę dla mnie mylący, ponieważ spodziewałam się trochę czegoś innego po akcji książki, która nota bene toczy się szybko. W moim odczuciu jest tylko opisana relacja głównych bohaterów. Pojawia się kilka dram oraz plot twistów. Świetnie ukazany został cięty język bohaterów i to w jaki sposób sobie dogryzali. 

Jeśli jeszcze chodzi o styl pisania Autorki to w początkowych rozdziałach książki byłam ostrożna co do jakości książki. W tamtych momentach styl nie przypadł mi do gustu, ponieważ miałam wrażenie, że czytałam same opisy - co zrobiła bohaterka, co się dzieje, tak było bez jakiś emocji. Nie wiem, przynajmniej mi tak trochę brakowało tego oraz opisów tego co jak wygląda wokół.   

Pokładałam ogromne nadzieje w tej książce i się wcale nie zawiodłam. Niekiedy troszeczkę brakowało mi żeby naprawdę ten płomień zapłonął i wybuchł pożar. Również tak odrobinkę mi brakowało pełniejszego opisu niektórych sytuacji, bo były wprowadzone bardzo powierzchownie i według mnie mogły być bardziej rozwinięte. Jednak jak na debiut to Autorka poradziła sobie znakomicie i jestem ciekawa co będzie dalej publikować. 




 Polecę książkę dla każdej miłośniczki romansów. 


PS: Od samego początku, od byłego narzeczonego Kylie bije czerwonymi flagami na kilometr i nie wiem jak bohaterka mogła nie zauważyć tego. 











Post powstał we współpracy z Wydawnictwem MUZA. 
 

No comments:

Post a Comment

Copyright © hope&faaith , Blogger