Krem na noc Anti-Age Retinol Boost Neutrogena.

Krem na noc Anti-Age Retinol Boost Neutrogena.



To delikatny krem na noc, który naprawdę działa. Już po kilkunastu zastosowaniach zauważyłam pierwsze znaki poprawy kondycji skóry. Moje drobne zmarszczki zostały zmniejszone. Nie mam już też nieodpowiednio nawilżonej cery. Przede wszystkim cera jest rozpromieniona i wygląda na zdrową. W dotyku jest miękka i przyjemna. Na początku trochę mi zaszkodził, ale jednak to retinol i wiem, że tak powinien działać. Wydaje się być wydajny, bo dwie pompki idealnie sprawdzają się na całą buzię. Posiada delikatny zapach, który nie jest mocno chemiczny. Minusem jest opakowanie, które nie posiada bezpiecznego zamknięcia. 



Jest super, możliwe że do niego wrócę. 

 

Ochronny krem do twarzy IR COMPLEX SPF 50 Lirene.

Ochronny krem do twarzy IR COMPLEX SPF 50 Lirene.



Używałam go bardziej jako filtru SPF na całe ciało niż jako konkretnego kremu do twarzy. Jako sam filtr to jest w sam raz. Nie pozostawia smug i rozprowadza się w miarę dobrze. Posiada lekką konsystencję i nie jest ciężki. Nie mam żadnych zarzutów odnośnie rozprowadzania. Najważniejsze jest to że nie bieli. Ma bardzo świetliste wykończenie. Nie podrażnił i nie uczulił mojej skóry. Z wydajnością niestety jest tak średnio. Czasami potrafi się rolować w załamaniach.




 Możliwe, że będę wracać do tego kosmetyku. 

Serum z 5% kofeiną, kwasem hialuronowym i witaminą C+Cg Eveline.

Serum z 5% kofeiną, kwasem hialuronowym i witaminą C+Cg Eveline.



Posiada gęstą, żelową konsystencję, za co już go polubiłam na samym początku. Po kilku użyciach moja skóra była pełna blasku i rozjaśniona. Wyglądała na wypoczętą. Stosowałam nie tylko pod oczy, ale na całą twarz. Cera jest też odpowiednio nawilżona. Nie do końca poradziła sobie z tym, że miała redukować efekt zmęczenia i obrzęki. Wchłania się od razu i nie zostawia tłustej poświaty. Skóra po zastosowaniu jest miękka w dotyku. Posiada subtelny zapach, który nie jest sztuczny i nie jest wyczuwalny na skórze.  




Możliwe, że wrócę do tego serum.
 

Pomadka i balsam do ust Oh! My Kiss Lipstick Eveline.

Pomadka i balsam do ust Oh! My Kiss Lipstick Eveline.



Na początku myślałam, że to miniaturowy błyszczyk. Dopiero po otworzeniu zaskoczona odkryłam, że jest to pomadka w formie sztyftu. Jest super w nakładaniu ze względu na wąskie opakowanie i rozprowadza się bezproblemowo. Mam kolor 04 i ten nudziak wygląda po prostu obłędnie na ustach. Przepięknie się błyszczy na ustach. Podkreśla większe suche skórki. Jednak nie zauważyłam efektu pielęgnacyjnego. Nie wysusza ust. Z trwałością to średnio, bo tylko do pierwszego posiłku. Jeśli dobrze powąchamy to poczujemy zapach pomadek, które mocno kojarzą mi się z dzieciństwem.  




Nie czuje, że jest to mój kosmetyk i może wrócę do niego. 
 

Copyright © hope&faaith , Blogger